Długo zastanawiałem się jaki wybrać oczyszczacz powietrza do mieszkania. Jak wszystkim, zależało mi na skutecznym oczyszczaniu powietrza, cichej pracy, niskich kosztach eksploatacji. Ale chciałem też mieć możliwość sterowania przez Internet, uruchamianie głosowe poprzez Asystenta Google, ustawianie harmonogramu pracy itp. Te ostatnie wymagania najbardziej ograniczyły zakres możliwego do wyboru sprzętu. I te ograniczenia skierowały moją uwagę na Xiaomi Air Purifier 2s.
Szukając informacji o tym modelu znalazłem różne opinie (jak pewnie o wszystkim w Internecie). Są informacje, że nie działa z Asystentem Google w ogóle. Znalazłem, że działa, ale musi być wersja chińska, a nie europejska. Później, że ma słaby filtr. Niektórzy wzorując się na poprzednim modelu (Xiaomi Air Purifier 2) uważają, że źle mierzy cząsteczki PM 2.5. A przecież na tym pomiarze Xiaomi opiera działanie tego oczyszczacza. Dalej, że program automatyczny się nie sprawdza, ponieważ włącza urządzenie przy zbyt wysokim stężeniu cząsteczek PM 2.5. Niektórzy piszą, że wersja europejska nie obsługuje automatyzacji, a chińska obsługuje. A automatyzacja pozwala dowolnie dobierać parametry, przy których oczyszczacz się włącza i wyłącza.
Dlatego wątpliwości miałem dużo. Jednak ostatecznie kupiłem Xiaomi Air Purifier 2s mając nadzieję, że spełni moje oczekiwania. Ponieważ zakupu dokonałem przez Internet wiedziałem, że przecież mogę oddać sprzęt, gdy ich nie spełni.
Poniżej zebrałem wszystkie moje spostrzeżenia na temat tego oczyszczacza. Znajdziesz tu informacje o działaniu samego oczyszczacza (także o zużyciu energii i hałasie), o funkcjach aplikacji, automatyzacji, regionie, na który mam ustawioną aplikację, o zdalnym sterowaniu przez aplikację i o działaniu z Asystentem Google.
Oczyszczacz Xiaomi rozpakowałem 25 stycznia. Kupiłem go w cenie 637 złotych w sklepie mirapolnext.pl. Okazało się, że otrzymałem wersję chińską. I teraz wiem, że właśnie takiej potrzebowałem.
Sprzęt otrzymałem z przewodem z polską wtyczką, ale nie jest to oryginalny przewód Xiaomi. Zapewne sklep podmienił przewód, co akurat mi odpowiada. Wolę takie rozwiązanie niż dodatkową przejściówkę z wtyczki chińskiej. Dodam, że oczyszczacz Xiaomi Air Purifier 2s ma przewód odłączany od urządzenia, więc jego podmiana nie wymagała ingerencji w sprzęt. Jest to przewód z wtyczką typu ósemka 2pin, który często był stosowany na przykład przy odbiornikach radiowych. Oryginalny przewód Xiaomi z polską wtyczką (EU) dołączony jest do wersji z dystrybucji polskiej lub europejskiej. Urządzenie sprzedawane jest domyślnie z niebieskim filtrem, ale możesz też kupić wersję z filtrem fioletowym (antyalergicznym) lub zielonym (ze zwiększoną filtracją czynników gazowych). Niebieski filtr dołączony do sprzętu jest najbardziej podstawową wersją. W przyszłości lepiej kupować zielony (zalecany na zimę) lub fioletowy (zalecany na wiosnę i lato).
Do zdalnego zarządzania oczyszczaczem Xiaomi potrzebna jest aplikacja Mi Home. Możesz ją pobrać ze sklepu Google Play na system Android lub ze sklepu App Store na system iOS (iPhone, iPad).
Zobacz jak założyć konto Google, które jest potrzebne do korzystania ze sklepu Google Play.
Do zdalnego sterowania oczyszczaczem potrzebne jest też konto Xiaomi. Założysz je na stronie account.xiaomi.com (na dole strony możesz wybrać język polski) lub bezpośrednio w aplikacji Mi Home. Oczyszczacz działa także bez konta i podłączenia pod Internet. Jednak z oczywistych powodów możesz go wtedy włączyć tylko przyciskiem w obudowie.
Uruchomienie oczyszczacza jest bardzo proste. Wystarczy podłączyć przewód, który schowany jest w komorze na filtr i wcisnąć przycisk w górnej części obudowy. Do obsługi oczyszczacza jest jeden przycisk, którym możesz ustawiać jeden z trzech programów (Auto, Noc, Własny). Każde wciśnięcie przycisku zmienia program, a jego dłuższe przytrzymanie wyłącza urządzenie. Na wyświetlaczu widoczna jest ikona wskazująca na jakim programie pracuje oczyszczacz. Znajdziesz tam także aktualną temperaturę powietrza i wilgotność zmierzoną przez oczyszczacz. W centralnym punkcie wyświetlacza widoczne jest wskazanie zmierzonych cząsteczek PM 2.5.
Obok przycisku w górnej części obudowy znajduje się czujnik światła. Pozwala on dobierać jasność ekranu w zależności od ilości światła w pomieszczeniu. Regulacja jasności ekranu jest automatyczna, więc nie masz na nią wpływu.
Domyślnie oczyszczacz sygnalizuje dźwiękiem każde włączenie, wyłączenie i zmianę programu. Dźwięk jest dość głośny, ale możesz go wyłączyć w ustawieniach w aplikacji.
Dodanie oczyszczacza do aplikacji w telefonie jest dosyć proste. Ważne jednak jest żeby zalogować się na swoje konto Xiaomi, a w aplikacji wybrać region Chiny kontynentalne (dla chińskiej wersji oczyszczacza). Oczywiście oczyszczacz musi znajdować się w zasięgu sieci Wi-Fi. Do konfiguracji sprzęt może być wyłączony, to znaczy, że wystarczy jak będzie podłączony do prądu.
Po otwarciu aplikacji pojawia się komunikat o wykryciu nowego urządzenia. Wystarczy kliknąć w niego i postępować zgodnie z dalszymi informacjami na ekranie.
Mimo ustawienia aplikacja Mi Home na region Chiny kontynentalne możesz wybrać język polski. Wtedy większość komunikatów w aplikacji będzie w języku polskim. Niestety niektóre komunikaty będą nadal po angielsku (te związane z ustawieniami automatyzacji) i tylko nieliczne po chińsku, na przykład cała zakładka Sklep, z której nie ma potrzeby korzystania.
W aplikacji możesz zdefiniować dom, pokoje w tym domu, a następnie przypisać oczyszczacz do jednego z nich. W ten sposób możesz łatwiej zarządzać większą ilością oczyszczaczy, ale też innym sprzętem firmy Xiaomi przypisanym do aplikacji.
Sama aplikacja działa całkiem sprawnie i ma sporo możliwości. Po jej otwarciu widoczny jest oczyszczacz, jego stan (włączony/ wyłączony) oraz zapisana na serwerze ostatnio odczytana z oczyszczacza wartość cząsteczek PM 2.5. Po kliknięciu w pozycję oczyszczacza pojawia się główne okno zarządzania oczyszczaczem. Znajdziesz tam odczyty cząsteczek PM 2.5 (tylko przy włączonym oczyszczaczu), wilgotność, temperaturę, ile filtra zostało do zużycia w procentach oraz ilość dni do jego wymiany. W dolnej części ekranu możesz zmienić program oraz włączyć lub wyłączyć urządzenie. Ciekawostką jest zmiana koloru tła po zmianie programu na nocny oraz animacja przedstawiająca pracę urządzenia, która dostosowana jest do szybkości pracy wentylatora.
Jak dla mnie zabrakło czytelnego wskazania bieżącej wartości cząsteczek PM 2.5, gdy oczyszczacz jest wyłączony. Taka informacja jest widoczna na głównym ekranie, przy pozycji oczyszczacza, ale jest mało czytelna. Wartość ta, podobnie jak temperatura oraz wilgotność odczytywane są z chmury. Pewnie dlatego wyniki pobierane są co jakiś czas, a nie na bieżąco z urządzenia. Tego problemu nie ma, gdy oczyszczacz jest włączony.
Po przesunięciu ekranu w górę pojawiają się jeszcze czas pracy urządzenia oraz ilość metrów sześciennych oczyszczonego powietrza od początku działania oczyszczacza. Póki co wszystkie informacje na tym ekranie są po angielsku. W czasie powstawania tego wpisu najnowsza wersja aplikacji to 5.4.55.
Będąc w tym oknie możesz kliknąć w trzy kropki w górnej części ekranu. Znajdziesz tam dodatkowe ustawienia związane z oczyszczaczem.
W pozycji "Device settings" możesz ustawiać harmonogramy pracy, o której godzinie oczyszczacz ma się włączyć i wyłączyć w wybrane dni tygodnia. W tym miejscu wyłączysz też dźwięk, który standardowo pojawia się po włączeniu urządzenia i przy zmianie programów. Możesz zdecydować, czy ekran urządzenia ma być włączony, czy nie. Jest tam też ochrona przed dziećmi. Po jej włączeniu sterowanie oczyszczaczem może odbywać się tylko przez aplikację.
W pozycji "Ustawienia ogólne" zmienisz nazwę urządzenia, sprawdzisz aktualizację oprogramowania sprzętu, a także usuniesz urządzenie z aplikacji.
Ciekawą opcją dostępną z tego miejsca ustawień jest "Automatyzacja". Niestety, o ile wszystkie rzeczy opisane wyżej dotyczą zarówno wersji z dystrybucji chińskiej, europejskiej i polskiej, tak automatyzacja dostępna jest dla wersji z dystrybucji chińskiej. Nie wiadomo, czy to się kiedyś zmieni. Tak naprawdę automatyzacja jest widoczna w ustawieniach dla wersji europejskiej ale jest ona mocno okrojona i praktycznie w Polsce nie ma jak jej wykorzystać.
W chińskiej wersji można tak ustawić urządzenie za pomocą automatyzacji, że włączy się ono lub wyłączy w zależności od odczytu wartości cząsteczek PM 2.5 na urządzeniu. Przykładowo ja mam ustawiony zakres od 5 do 10 cząsteczek. Oznacza to, że powyżej 10 cząsteczek PM 2.5 w pomieszczeniu oczyszczacz powinien się włączyć, a gdy wartość spadnie poniżej 6 powinien się wyłączyć. Właśnie tego ustawienia brakuje w wersji europejskiej.
Przekonałem się o tym osobiście, ponieważ tydzień po kupnie pierwszego oczyszczacza postanowiłem kupić drugi. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, czy na pewno nie ma tego ustawienia w wersji europejskiej. Dlatego było to pierwszą rzeczą jaką sprawdziłem. Brak tej funkcji przyczynił się do tego, że oddałem oczyszczacz z powrotem do sklepu. Wtedy też rozpocząłem szukanie wersji chińskiej, co okazało się dość trudne. Zadzwoniłem do kilkunastu polskich sklepów, w których sprzedawany był oczyszczacz Xiaomi. Nawet w sklepie, w którym tydzień wcześniej kupiłem pierwszy oczyszczacz dostępne były już tylko wersje europejskie. Ostatecznie jednak znalazłem chińską wersję na Allegro u użytkownika primado. Tak więc teraz mam dwa oczyszczacze Xiaomi, jeden w salonie, drugi w sypialni po drugiej stronie mieszkania.
W oczyszczaczu z europejskiej dystrybucji ustawiłem jedynie automatyczne uruchomienie, ale po odczycie wartości PM 2.5 z oczyszczacza chińskiego. Gdy kupiłem wersję europejską (i miałem już chińską) chciałem sprawdzić, czy będę mógł ustawić automatyzację tak jak w chińskiej wersji. Okazało się, że jako wyzwalacz mogłem ustawić jedynie posiadany już oczyszczacz chiński. W praktyce oznaczało to, że europejski model mógł być uruchomiony, gdy na chińskim został osiągnięty zadany przeze mnie próg.
Ustawienia automatyzacji w aplikacji Mi Home są po angielsku (w wersji aplikacji, o której piszę wyżej). Automatyzację ustawia się w dwóch krokach. Najpierw wybiera się "Jeżeli". Tutaj wybierz swoje urządzenie, a następnie jaki parametr ma być brany pod uwagę żeby wyzwolić akcję. Najważniejsze do wyboru jest "więcej cząsteczek PM 2.5 niż", "mniej cząsteczek PM 2.5 niż". Pozostałe parametry opierają się na wilgotności i temperaturze, a te nie mają sensu przy włączaniu oczyszczacza w celu wyczyszczenia powietrza.
Po wybraniu na przykład "więcej cząsteczek niż" wybierz wartość przy jakiej ma nastąpić akcja. W drugim kroku "Zakończ" wybierz swoje urządzenie, a następnie co ma się wydarzyć po spełnieniu powyższego warunku. Oczywiście w tym przypadku ma się włączyć urządzenie. W ten sposób ustawisz przełącznik, który będzie uruchamiał urządzenie po osiągnięciu odpowiedniego poziomu zanieczyszczenia w powietrzu.
W podobny sposób ustaw drugi przełącznik, który będzie wyłączał urządzenie po osiągnięciu oczekiwanego poziomu cząsteczek PM 2.5. U mnie obecnie wygląda to tak jak poniżej. Są dwa przełączniki dla każdego oczyszczacza. Jeden włącza urządzenie, drugi wyłącza. Jak widzisz na poniższym zrzucie, w każdej chwili możesz wyłączyć te przełączniki.
Jedną z najciekawszych opcji jest możliwość włączenia i wyłączenia oczyszczacza komendą głosową. Możesz to zrobić z pomocą Asystenta Głosowego Google. Na pewno działa z chińską wersją oczyszczacza. Nie sprawdzałem na europejskiej wersji.
Ostatnio głośno jest o Asystencie Google, ponieważ można z nim rozmawiać po Polsku na telefonach. Ten temat jest bardzo obszerny dlatego tutaj tylko na szybko pokażę jak dodać oczyszczacz do Asystenta nie wchodząc w szczegóły samej usługi. Niestety póki co obsługa głosowa urządzeń peryferyjnych innych firm działa słabo w polskiej wersji Asystenta. Dlatego lepiej mówić do niego po angielsku, a jeszcze lepiej przez głośniki z serii Google Home, które nie obsługują jeszcze języka polskiego. Po prostu Asystent po angielsku potrafi znacznie więcej.
Pierwszym krokiem jest dodanie konta Mi Home w aplikacji Google Home. W tym celu wejdź w aplikację >> Ustawienia >> Skonfiguruj lub dodaj >> Skonfiguruj urządzenie >> Obsługiwane przez Google. Wyszukaj konto Mi Home i dodaj je do aplikacji. Będziesz musiał się zalogować na konto Xiaomi. Po zalogowaniu będziesz widział urządzenia Xiaomi przypisane do konta. Zaznacz oczyszczacz Xiaomi. Ostatnim krokiem będzie dodanie go do pokoju w aplikacji Google Home oraz nadanie mu nazwy. Ponieważ Asystent Google ciągle lepiej radzi sobie po angielsku, proponuję nadać angielską nazwę. Ja nazwałem swoje oczyszczacze Dieter i Chuck.
Teraz wystarczy powiedzieć komendę. W moim przypadku jest to "ok Google, switch on/off Dieter" lub "ok Google, turn on/off Dieter". Oczyszczacz włączy się na tym samym programie, na którym był ostatnio wyłączony.
Zobacz Jak działa Opaska Xiaomi Mi Band 4
Tutaj bardzo krótko. Zużycie energii przez oczyszczacz Xiaomi Air Purifier 2s jest pomijalnie małe. Pierwszy oczyszczacz podłączyłem pod gniazdko TP Link HS110, które mierzy pomiar prądu. Po tygodniu przepracował prawie 120 godzin, głównie w trybie automatycznym, czyli większość czasu na niskich obrotach silnika. W tym czasie zużył 0,22 kWh. Oznacza to, że przy takim wykorzystaniu w ciągu miesiąca zużyje zaledwie 1 kWh. Średnie zużycie dzienne z 7 dni to 0,03 kWh. Oczyszczacz przy trochę wyższych obrotach pobiera około 4 W, a na maksymalnych niecałe 30 W. Dodam jeszcze, że oczyszczacz zużywa około 0,9 W w trybie czuwania, czyli, gdy nie pracuje w ogóle.
Oczywiście oczyszczacz podłączony pod sieć Wi-Fi zużywa także internet. Mój w ciągu 7 dni pobrał 2,4 MB danych, a wysłał 3 MB. Jest to także bardzo mało.
Tutaj nie mam tak dokładnych danych, ponieważ nie mam czym zmierzyć natężenia hałasu. Z obserwacji organoleptycznych mogę powiedzieć, że jest bardzo cicho na najniższych obrotach, czyli w trybie automatycznym przy niewielkim zanieczyszczeniu lub w trybie nocnym. Gdy jest bardzo cicho w pomieszczeniu słychać go minimalnie. Jednak każdy najmniejszy dźwięk go zagłusza.
Znacznie gorzej jest, gdy oczyszczacz wchodzi na większe obroty. Gdy raz zatrułem powietrze przypalonym obiadem (niestety stało się), a wskaźnik w salonie pokazał 160 PM 2.5, oczyszczasz zaczął hałasować jak wentylator. W trybie ręcznym na maksymalnych obrotach chodzi bardzo głośno i można go wtedy zagłuszyć tylko muzyką.
Nie mam także jak sprawdzić dokładności wskazań oczyszczacza. Od czasu jak mam dwa widzę, że w sypialni mam najczęściej około 3 jednostek więcej. Chodzi o wartości, gdy oczyszczacze nie pracują. Tłumaczę to tym, że sypialnię mam przy ulicy, ale pewności nie mam, że o to chodzi.
Natomiast po otwarciu okna widać bardzo duże podobieństwo wyników porównując jakość powietrza za oknem ze wskazaniami oczyszczacza. Po otwarciu okna w ciągu kilku sekund poziom zanieczyszczenia na wyświetlaczu oczyszczacza zaczyna iść gwałtownie w górę. Sprawdzałem to, gdy czujnik zewnętrzny oddalony o 300 metrów wskazywał 58 jednostek. Po dwóch minutach w mieszkaniu miałem 60 jednostek PM 2.5 wskazanych przez oczyszczacz oddalony zaledwie metr od okna. Oczywiście nie jest to żaden pomiar, ale wartości nie odbiegały znacząco.
Gdy nie miałem oczyszczacza myślałem, że mogę oczyścić powietrze w salonie bez ingerencji w sypialnię, która jest na drugim końcu mieszkania. Po kupnie pierwszego oczyszczacza i po oczyszczeniu powietrza do zadowalających wartości podłączałem oczyszczacz na noc w sypialni. I tutaj dziwiłem się, że wartość PM 2.5 zbliżona jest do tej z salonu. Rano wracałem z oczyszczaczem do salonu i tak samo powietrze było czyste.
Tylko po rozszczelnieniu okna w kolejnym pokoju, przy zamkniętych drzwiach, nawet po drugiej stronie mieszkania wyraźnie zaczyna wzrastać poziom PM 2.5. Podobnie jest, gdy na dworze jest wysokie stężenie, a ja mam zamknięte wszystkie okna. Stąd wniosek mój jest taki, że cząsteczki te są tak małe, że rozprzestrzeniają się po całym mieszkaniu niemal równo. Przedostają się także przez zamknięte okna, które przecież nie są do końca szczelne. Dlatego uznałem, że jeden oczyszczacz powietrza to za mało na całe mieszkanie i po tygodniu kupiłem drugi.
Wcześniej łatwo mogłem zauważyć kurz w powietrzu, gdy słońce świeciło przez okno. Od czasu używania oczyszczacza powietrze jest całkowicie czyste w takiej smudze światła słonecznego.
Niektórzy w sieci twierdzili, że oczyszczacz włącza się za późno w programie automatycznym. Włączony oczyszczacz bez ustawionej automatyzacji pracuje tak długo aż nie zostanie wyłączony. Tak samo z włączeniem. Trzeba go włączyć ręcznie. Nie ma więc możliwości (poza odpowiednio ustawioną automatyzacją w wersji chińskiej) żeby oczyszczacz sam się włączył lub wyłączył. Można to zrobić tylko ręcznie.
Wersja chińska zwiększa obroty już między 10, a 20 PM 2.5, później gdzieś powyżej 30. Podobno europejska wersja dopiero powyżej 70 wchodzi na wyższe obroty. Nie sprawdzałem tego, gdy kupiłem wersję europejską, ponieważ nie chciałem używać tego oczyszczacza żeby oddać do sklepu sprzęt w nienaruszonym stanie. Sprawdziłem tylko, czy można uruchomić automatyzację, która sama włączy i wyłączy oczyszczacz przy zadanym poziomie zanieczyszczenia (i jak pisałem wyżej, nie można).
Przed zakupem oczyszczacza zastanawiałem się, czy będzie potrzebny poza sezonem grzewczym. W internecie często można spotkać opinie osób, które chowają oczyszczacze na wiosnę i lato. Ja postanowiłem zostawić swoje dwa oczyszczacze żeby zobaczyć jakie jest powietrze. Okazało się, że poza sezonem grzewczym, przez większość dni oczyszczacze miały co robić. Bardzo często w powietrzu było więcej cząstek PM 2.5 niż 10, czasem 20 lub więcej. Oczywiście ciężko założyć, że były to tak szkodliwe substancje jak zimą, gdy powietrze zatrute jest przez dym z kominów. Może są to jakieś pyłki roślin, może coś innego. Ostatecznie jednak moje oczyszczacze pracowały przez cały czas. Wartością dodaną jest fakt, że poza cząstkami PM 2.5 miałem także powietrze bez kurzu, co byłoby niemożliwe, gdybym oczyszczaczy nie używał w tym czasie.
Strona wykorzystuje pliki cookies do celów analitycznych. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Jeżeli nie chcesz, by strona zapisywała pliki cookies, zmień ustawienia przeglądarki.